Wiecie jak przygotowuje się ogórki kołobrzeskie? Jaka woda mineralna ma swoje źródła w Kołobrzegu? A może chcecie poznać jeden z najbardziej nowoczesnych zakładów przetwórstwa ryb?
Na zaproszenie Hotelu Wellness Provita, miałam okazje brać udział w warsztatach kulinarnych, których celem było pokazanie lokalnych specjałów oraz producentów, którzy za cel i pasję stawiają sobie wysoką jakość swoich produktów. Wspomniany hotel kładzie nacisk na zdrowy i aktywny tryb życia, dlatego produkty z których przygotowują posiłki, w dużej mierze pochodzą od lokalnych dostawców, są świeże, mają właściwości prozdrowotne i przede wszystkim cieszą smakiem.
Wspaniale że gastronomia, także ta hotelowa, dostrzega potrzebę i korzyści płynące z naturalnych produktów i umie odszukać ekologiczną żywność (koniec ze stołówkowym, masowym jedzeniem).
Z tej racji że weekend w Kołobrzegu był bardzo aktywny, podzielę moje wspomnienia na dwa posty.
Dziś zapraszam na relację z objazdowej wycieczki po Kołobrzegu i okolicach. W następnym poście będzie o pysznym jedzeniu i wspaniałej kolacji z winem.
- SOLANKA KOŁOBRZESKA.
Sobotni poranek rozpoczęliśmy od wycieczki do ujęcia wody solankowej. To z niej robi się ogórki kołobrzeskie, które są chrupiące a solanka daje im specyficzny, lekko ostry smak.
W wiekach od VII do XVIII wodę solankową wykorzystywano do produkcji soli, a w wieku XIX zaczęto wykorzystywać w lecznictwie uzdrowiskowym.
Woda solankowa, jest wodą podziemną, pozostałością wód z minionych okresów geologicznych, która nie miała kontaktu z powierzchnią ziemi od ponad 2 000 000 lat. Zawiera leczniczą solankę jodkową.
Pod tymi kadziami, dawnej, rozpalano wielkie ogniska. W ten sposób odparowywano wodę i pozyskiwano sól. |
Kolejny przystanek, naszej wycieczki, to rozlewnia wódy mineralnych Jantar. Wody te czerpane są ze źródła artezyjskiego, w którego skład wchodzą wody reliktowe sprzed 9,8 tyś lat.
Podczas ciekawej prelekcji dowiedzieliśmy czym jest odwodnienie, jaką pić wodę, dlaczego nadmierne spożywanie wody posiadającej znikome ilości minerałów stanowiących elektrolity jest niebezpieczne dla zdrowia (można łatwo wypłukać z organizmu zapasy minerałów).
Woda mineralna Jantar doskonale nawadnia, jest bogata w sód i potas, poprzez doskonałe tzw. tkankowe PH 7,4 pomaga zachować równowagę kwasowo -zasadową.
3. PORT RYBACKI.
W porcie czekał już na nas zaprzyjaźniony rybak Andrzej Gościniak, który z dumą prezentował skarby swoich połowów czyli dorsza oraz turbota (zwanego też skarpem). Wypatroszone ryby pojechały z nami, a wieczorem trafiły pod nasze noże i na talerze :) Pycha !!!
Skarp czyli turbot. |
Szef kuchni Piotr Buryło oraz zastępca szefa kuchni Wiktor Ignaczak z dumą prezentują ryby :) |
Piękny bałtycki dorsz. |
Nowoczesny zakład, doskonale wyposażony a w nim wykwalifikowany kadra, która sprawnie i szybko filetuje ryby, został uruchomiony w 2015 roku.
Po raz pierwszy byłam w takiej przetwórni i choć zapach był "rybny" wcale nie śmierdziało rybami. Wszystko odbywało się bardzo szybko, ryby tuż po przyjęciu od rybaków, trafiały pod sprawne noże pracowników, potem do sortowni a następnie były mrożone lub trafiały do wielkich chłodni.
Podczas naszej obecności akurat oprawiane były dorsze dla sieci sklepów Biedronka.
5. POLE UPRAWNE LESZKA JAGIELSKIEGO.
Choć należę do mięsożerców :) bardzo ucieszył mnie widok pięknych, dużych i dorodnych marchwi. Akurat odbywał się ich zbiór kiedy zawitaliśmy u Pana Leszka. Cała jego rodzina zaangażowana była w pracę. Oczywiście marchewki zabraliśmy ze sobą, aby podczas warsztatów rozkoszować się cudownym sokiem marchewkowo - buraczanym.
6. CUPING I WARSZTATY W COFFEEDESK.
Niedzielne przedpołudnie minęło w bardzo aromatycznych klimatach a to za sprawą "kawowej uczty" w Coffeedesk.
Różne stopnie palenia kawy. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz